czwartek, 19 lutego 2009

20 luty - liturgiczne wspomnienie Hiacynty i Franciszka "Dzieci z Fatimy"



ZWYCIĘSTWA MATKI BOŻEJ FATIMSKIEJ     

"Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Żeby je ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, wielu przed piekłem zostanie uratowanych i nastanie pokój na świecie. Wojna zbliża się ku końcowi. Ale jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to w czasie pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga, gorsza. Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie; będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę, aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię świętą wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój; jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła; dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć. Różne narody zginą. Na koniec jednak moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci i przez pewien czas zapanuje pokój na świecie. W Portugalii będzie zawsze zachowany dogmat wiary". (Matka Boża, Fatima, 13 lipca 1917 r.).

„Fatima – wyjaśnia Ojciec Święty Jan Paweł II – (…) pozwala nam dostrzec działanie Boga, opatrznościowego Przewodnika, cierpliwego i wyrozumiałego Ojca”. Nie milknie więc wołanie macierzyńskiego Serca Maryi o nasze współdziałanie w dziele zbawienia – nawrócenie, modlitwę i ofiarowanie się za braci, aby zmieniło się oblicze ziemi i nadeszło zapowiedziane zwycięstwo.
W Apokalipsie św. Jana czytamy, że na końcu czasów ukaże się wielki znak na niebie: „Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12, 1). Nie ma wątpliwości, że słowa te odnoszą się do Maryi, to Ona jest ową Niewiastą, która zetrze głowę węża, przywróci ludziom pierwotny stan szczęśliwości. Stanie się to oczywiście za sprawą odkupieńczej misji Jej Syna.

Jakże ten obraz z Apokalipsy św. Jana współgra ze słowami orędzia fatimskiego, w którym Matka Boża zapowiada, że po wypełnieniu się zapowiedzianych znaków zatriumfuje Jej Niepokalane Serce. Jakich znaków? Przypomnę, że Matka Boża zapowiedziała w orędziu fatimskim rychły koniec pierwszej wojny światowej, wybuch rewolucji październikowej w Rosji, rozszerzenie się błędów Rosji (ateizmu) na wiele krajów. Mówiła o tajemniczym świetle, przypominającym zorzę polarną, które miało ostrzec ludzi przed nadchodzącą drugą wojną światową, straszniejszą niż poprzednia. Spełniła się też Jej zapowiedź dotycząca pokoju w Portugalii w czasie wojny domowej w Hiszpanii i drugiej wojny światowej, a także zachowanie wiary w kraju Jej objawień. Wreszcie sprawdziły się zapowiedzi Matki Bożej o cierpieniach papieża (zamach, a następnie 10-krotny pobyt Jana Pawła II w klinice Gemelli), o zawierzeniu Rosji i świata Jej Niepokalanemu Sercu i w konsekwencji upadku komunizmu w Rosji. Teraz oczekujemy nawrócenia Rosji, nadejścia ery pokoju i wreszcie – triumfu Jej Niepokalanego Serca. W tym łańcuchu wydarzeń znajduje się także kilkanaście znaków związanych z uratowaniem życia Ojca Świętego Jana Pawła II podczas zamachu 13 maja 1981 r.

To stało się po akcie zawierzenia

Upadek komunizmu i rozpad Związku Radzieckiego jest najbardziej widomym znakiem prawdziwości objawień fatimskich. Najważniejszym faktem w tym ciągu wydarzeń było spełnienie fatimskiej prośby czy raczej nakazu – poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Dokonał tego Jan Paweł II 25 marca 1984 r. przed statuą Matki Bożej Fatimskiej na placu św. Piotra, wraz z biskupami całego świata – tak jak życzyła sobie tego Matka Boża. Obrazowo rzecz ujmując, należy powiedzieć, że „odpowiedź nieba” była szybka. Rok później objął rządy Michaił Gorbaczow. Rozpoczęła się pierestrojka, przebudowa systemu, która otworzyła imperium na świat. Przełomowym był Rok Maryjny 1987/1988 zakończony obchodami milenijnymi Chrztu Rusi. Ustanowiono hierarchię kościelną na Litwie, przybyli biskupi na Białoruś, na Ukrainę, do Moskwy i Kazachstanu. Odradzał się Kościół greckokatolicki. Praktycznie wszędzie, gdzie byli katolicy, powstawały parafie. Jednym słowem, Rosja zaczęła wracać do Boga. Od Polski poczynając, wyzwalały się także inne narody należące do bloku komunistycznego.

I chociaż od rewolucji bolszewickiej do lat dziewięćdziesiątych wpajano mieszkańcom ZSRR, że największymi wrogami narodu rosyjskiego są papieże, 1 grudnia 1989 r. sekretarz generalny KPZR Michaił Gorbaczow spotkał się z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w Watykanie; a trzy lata później Gorbaczow napisał, że wszystkie zmiany, jakie miały miejsce w bloku wschodnim, należy przypisać działaniu Jana Pawła II. Ojciec Święty, komentując wypowiedzi Gorbaczowa, powiedział, że myśląc o przyczynach upadku komunizmu, trzeba pamiętać o pierestrojce, która oznacza również „nawrócenie”.

Ale niewiele brakowało, a ludzie pokrzyżowaliby Boży plan związany z wypełnieniem się fatimskich zapowiedzi. Chodzi o moskiewski pucz generałów, który trwał od 19 do 22 sierpnia 1991 r. W tych dniach Matka Boża musiała szczególnie „zadbać” o to, aby cud przemiany się powiódł. Pucz zaczął się w rocznicę trzeciego objawienia fatimskiego – 19 sierpnia (1917 r.), a zakończył 22 sierpnia, w ostatnim dniu oktawy uroczystości Wniebowzięcia, święta wspominającego największy triumf Maryi.
Objawień fatimskich nie można oczywiście kojarzyć wyłącznie ze zmianami politycznymi w Europie Środkowo-Wschodniej. Jest w nich bardzo ważna warstwa religijno-duchowa, przynosząca nadzieję nowej wiosny chrześcijaństwa, a konkretnie zwycięstwa Niepokalanego Serca Maryi.

Inne znaki

Za pierwszego papieża Fatimy uznaje się Piusa XII, który otrzymał sakrę biskupią w dniu pierwszego objawienia Matki Bożej w Fatimie. To on dobrze zrozumiał prawdę objawień, nazywając je „reafirmacją Ewangelii”. On też najmocniej przeżywał zapowiedź drugiej wojny światowej, daną w Fatimie. Wreszcie pośród szalającej zawieruchy wojennej, 31 października 1942 r. osobiście poświęcił świat Niepokalanemu Sercu Maryi. Wkrótce ustanowił w całym Kościele święto Niepokalanego Serca Maryi, obchodzone wówczas 22 sierpnia.

Akt poświęcenia i orędzie papieża Piusa XII obiegły cały świat. Nie było w ostatnich stuleciach modlitwy o większym znaczeniu. Od tego dnia druga wojna światowa zaczyna zmieniać swój bieg – przychodzą wojenne zwycięstwa aliantów, przypadające w maryjne święta. Spójrzmy na zbieżność niektórych dat: 8 grudnia 1941 r., w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, włączają się do wojny Stany Zjednoczone; 3 listopada 1942 r. Anglicy odnoszą zwycięstwo pod El Alamein w Afryce; 7 listopada Amerykanie lądują w Afryce Północnej; 23 listopada rozpoczyna się w Rosji odwrót wojsk niemieckich; 2 lutego 1943 r., w święto Ofiarowania Pańskiego, zwane świętem Matki Bożej Gromnicznej, Niemcy ponoszą klęskę pod Stalingradem; 13 maja 1943 r., w rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie, pada Tunis; 15 sierpnia 1943 r., w święto Wniebowzięcia Matki Bożej, kapituluje Sycylia; a 8 września 1943 r., w święto Narodzenia Maryi, całe Włochy; 6 czerwca 1944 r. rozpoczyna się wielka inwazja aliantów w północnej Francji. W tym samym czasie od południa Francji następuje drugie, wielkie uderzenie aliantów; 12 września 1944 r., w święto Imienia Maryi, Amerykanie przekraczają granicę Niemiec; 8 maja 1945 r., dzień ukazania się Anioła w Fatimie, następuje zawieszenie broni w Niemczech; 15 sierpnia 1945 r. kapituluje Japonia – tego dnia, w dniu Wniebowzięcia Matki Bożej faktycznie kończy się druga wojna światowa. Widzimy, jak dni zwycięstw wojennych zbiegają się z dniami wielkich świąt maryjnych. Jakby na potwierdzenie tego, 13 maja 1946 r. papież Pius XII wysłał do Fatimy swojego legata, kard. Alojzego Masellę, aby dokonał koronacji figury Fatimskiej Pani.

Przed finałem

W jeszcze innym łańcuchu znaków, które czynią fatimskie orędzie bardziej naglącym, należy wymienić wyniesienie na ołtarze dwójki widzących Matkę Bożą: Franciszka i Hiacynty; ujawnienie przez Kościół trzeciej tajemnicy fatimskiej; śmierć Siostry Łucji 13 lutego 2005 r.; odejście 2 kwietnia tegoż roku do Domu Ojca Jana Pawła II, nazywanego Papieżem Fatimy. Tych dwoje należy nazwać „prorokami” naszych czasów. To przecież Jan Paweł II nauczał, że orędzie fatimskie jest kluczem do rozwikłania zagadki ludzkiej przyszłości. To Ojciec Święty w książce Przekroczyć próg nadziei powiedział, że orędzia Matki Bożej Fatimskiej „z końcem stulecia zdają się przybliżać do swego wypełnienia”. A pamiętając o „warunkowym” wypełnieniu się tych obietnic, można dodać, że to od nas zależy dalszy ciąg zapowiedzianych wydarzeń, a głównie zwycięstwa Maryi. Dlatego Jan Paweł II apeluje: „Słuchajmy głosu niebieskiej Matki! Niech słucha go cały Kościół! Niech słucha go cała ludzkość, bowiem Najświętsza Panna pragnie jedynie wiecznego zbawienia ludzi według planu Bożej Opatrzności!”.

Objawienia Matki Bożej w Fatimie wydarzyły się 90 lat temu, były bardzo aktualne w minionym wieku, zawierały bowiem „scenariusz” najważniejszych wydarzeń z tego czasu. Ktoś mógłby powiedzieć, że nie warto do nich wracać, nie ma co zajmować się przeszłością, liczy się to, co przed nami. Takie myślenie byłoby błędem nie do wybaczenia, ponieważ orędzie fatimskie mimo upływu lat nie tylko nie straciło na znaczeniu, ale staje się jeszcze bardziej żywe, a wezwania Maryi do nawrócenia i poświęcenia za grzeszników są coraz bardziej naglące. Należy nawet powiedzieć, że zbliżamy się do finału.
W tym duchu wypowiadał się stale Ojciec Święty Jan Paweł II, przypominając, że zwycięstwo Kościoła przyjdzie przez Maryję. Obserwując narastający kryzys moralności, negację Bożych przykazań, nasuwa się jedna myśl: żyjemy w czasach szczególnej konfrontacji dobra ze złem, konfrontacji, która jest Bożym dopustem, próbą odsiania ziarna od plew. Można sądzić, że czeka nas coś spektakularnego, co przechyli szalę zwycięstwa na rzecz dobra, aby wypełnił się ów fatimski plan, o którym mówił sługa Boży Jan Paweł II. A wiele zależy od naszego wypełnienia próśb Matki Bożej: modlitwy i ofiarowania się za innych.

Czesław Ryszka