wtorek, 15 grudnia 2009

Jan Paweł II - Wielki i Medjugorje



Podczas wojny byłem w Medjugorie pięć razy i kilka razy zatrzymałem się w Rzymie. Któregoś razu udało mi się przyjść na Mszę prywatną z papieżem. Powiedziałem jego sekretarzowi, w tym czasie był to Jego Eminencja Kardynał Dziwisz, który teraz jest Arcybiskupem Kardynałem Krakowa -" Chciałbym pokazać Ojcu Świętemu kilka zdjęć demonstrujących zniszczenia w Hercegowinie i Chorwacji i co robią ludzie". Zatem miałem fotografie: stert i wysokich stosów jedzenia, leków i innych zapasów przyniesionych przez ludzi z całego świata i myślałem, że to mogłoby zainteresować Ojca Świętego. Więc po Mszy św., a było nas około 35 osób, skierowaliśmy się w kierunku biblioteki. On wszedł i powitał każdego z nas i dał nam mały różaniec. Jak wchodził jego sekretarz kard. Dziwisz powiedział, „ Kiedy skinę głową, zrób krok do przodu i pokaz zdjęcia Ojcu Świętemu?. Zatem gdy papież przechodził obok nas podszedł do mnie i kard. Dziwisz skinął głową bardzo uroczyście. Nastąpiłem naprzód i powiedziałem " Ojcze święty chciałbym pokazać Ci zdjęcia przedstawiające, co stało sie z kościołem katolickim w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie" Był bardzo zainteresowany a ja otwierałem stronę po stronie albumu ze zdjęciami. Takiego malutkiego, jaki możesz dostać w aptece, kiedy wywołujesz zdjęcia.(*) Ale zapomniałem wyjąć zdjęcia kościoła św. Jakuba.

Nie chciałem pokazywać niczego, co dotyczyło Medjugorje, ponieważ wiedziałem, ze jest to apolityczne na obecny czas. Więc gdy przekartkowałem na następną stronę pojawiło się zdjęcie kościoła św. Jakuba. I zanim zdążyłem przekartkować następną stronę Ojciec święty powiedział "Medjugorje" "Byłeś tam" zapytał mnie. "Tak, Ojcze święty kilka razy" - odrzekłem. " I co myślisz?" - zapytał. Więc mówię "Wiele dobrych rzeczy tam sie dokonało, wiele nawróceń, wyznań grzechów, powołania.." A on powiedział „nie, nie.. co myślisz na temat tego, że Maryja sie tam ukazuje. Uważasz, że to prawda?" Wkoło było pełno ludzi - pomieszczenie było wypełnione ludźmi.

To nie była sprawa prywatna. Nie wiedziałem, co powiedzieć. Pomyślałem, „Jeśli powiem tak, być może mnie ekskomunikuje, jeżeli powiem, że tak, ze Maryja sie ukazuje, również może mnie ekskomunikować” Spojrzałem, więc na kard. Dziwisza, a ten skinął głową i powiedziałem "myślę, ze tak, Maryja sie tam ukazuje" "ja tez tak myślę" powiedział Ojciec Święty. Tak po prostu powiedział "ja też" i zapytał jeszcze "pojedziesz tam?" "tak" – powiedziałem "po tym jak wyjadę z Rzymu " Dobrze" odpowiedział " jedź tam i módl się sie do Madonny z Medjugorie za mnie i za moje intencje”, „ale pod jednym warunkiem" - powiedziałem. Spojrzał jakby chciał powiedzieć "warunki dla papieża" Odpowiedziałem, „że dasz specjalne błogosławieństwo mi i mojej parafii za poświecenia, które czynimy za Medjugorie" "z całego serca "- powiedział i dał swoje błogosławieństwo.

Po audiencji kard. Dziwisz pociągnął mnie w kierunku zakrystii i powiedział " chce ci cos pokazać”. Na toaletce Ojca Świętego leżała kopia "Echo Medjugorje" po włosku. "Ojciec święty czyta felietony z tego zanim zacznie swoje modlitwy przed Msza św. " Więc każdy, kto mówi, ze papież nie wierzył w Medjugorje... lub gdy mówią "to tylko pogłoski”. Ja mówię "On mi tak powiedział". Zatem to tylko kwestia czasu.

Ks. Timothy Deeter

żródło: http://www.childrenofmedjugorje.com/
Tłumaczenie z angielskiego - Basia

(*) - w US są inne apteki niż u nas - bardziej przypominają takie sklepy z chemią - dlatego można tez tam wywoływać zdjęcia czy kupować albumy.