wtorek, 10 kwietnia 2012

Przesłanie Matki Elviry

Wielkanoc 2012


Z każdym dniem jestem coraz bardziej szczęśliwa, że istnieję, że urodziłam się i jeszcze bardziej zadowolona, że Pan postawił mnie w takiej sytuacji, że nie musze się martwić o samą siebie. Nigdy nie miałem w życiu zbyt dużo czasu, aby myśleć o sobie, jak się czuję, czy jestem szczęśliwa czy smutna, dobra czy zła. Musiałam zawsze dbać o innych i uświadomiłem sobie, że to oni byli moim rozwojem, jako człowieka, chrześcijanki i zakonnicy.

Już od wielu lat jestem szczęśliwą oblubienicą Syna cieśli z Nazaretu, też z zawodu stolarza i każdego dnia, krocząc wraz z Nim w wiecznej nowości życia i radości, dkrywam, że służyć znaczy królować. Nie istnieje królestwo bardziej atrakcyjne, większe, piękniejsze, bogatsze, niż serce człowieka. Będąc w służbie ojcowskiego serca Boga, służbie człowiekowi, naprawdę doświadcza się przywileju królowania. Odkryję wam sekret, aby panować, aby przezwyciężyć zmęczenie, wyczerpanie, depresję, lęk: odwróćmy się i podajmy dłoń komuś, kto cierpi bardziej od nas. Jest wielkim darem dla nas mieć ubogich wśród nas, a kiedy mówię ubogi, myślę o ojcu, mężu, żonie, bratu, by móc zawsze wyjść poza nasze ograniczenia, aby przekroczyć próg naszego zmęczenia. Tylko przeżywając konkretne doświadczenia, naprawdę „znajdzie życie, ten kto je traci”.
Często mówię do chłopców i dziewcząt ze Wspólnoty, do moich współpracowników i przyjaciół, że nawet nasz grzech nie powinien przeszkodzić nam, by kochać. Czasami czujemy, że stoimy w miejscu, że jesteśmy ubodzy, niekompetentni, ponieważ kontemplujemy nasze rany, zatrzymjemy się na nas samych, zamiast starać się powierzać je w prawdzie Panu, by wybawił nas od ciężaru naszych grzechów i posłał nas na świat jako apostołów, dla głoszenia Jego Zmartwychwstania.

Świat oczekuje, wczoraj i dziś, głoszenia Wielkanocnego przesłania nadziei, radości z tego, że śmierć została na zawsze zwyciężona, że Człowiek w wolności ofiarował samego siebie i zapłacił okup za wszystkich. Bóg oczekuje dzisiaj naszego „tak”, by echo tego przesłania dotarło do wszystkich, bogatych i biednych, nauczycieli i analfabetów, dobrych i złych, mężczyzn, kobiet i dzieci...
Nie ważne kim byłeś do tej pory, twoja przeszłość, twoje grzechy: dziś masz możliwość, którą Bóg ci daje, byś zmartwychwstał i był nowym i wolnym. Mówię wam to jako świadek, jako kobieta, która kontempluje od lat siłę potężną, cichą i pełną światła zmartwychwstania Chrystusa, które wciąż dzisiaj uwalnia od śmierci młodych ludzi, rodziny, dzieci... która nadal leczy chorych, daje wzrok wiary ślepym, przywraca zaufanie tym, którzy je stracili. Jezus zaprasza nas do doświadczania Jego zmartwychwstania, aby stawać się nosicielami nadziei, reflektorami światła na świecie, by On stał się bardziej widoczny, namacalny, bardziej obecny na ziemi poprzez nasze życie, nasze powołanie, nasze „tak”.

Niech Maryja, Gwiazda Zaranna, która kontemplowała sercem pełnym radości jutrzenkę wielkanocnego poranku, pomoże nam zobaczyć w oczach naszych i naszych braci oślepiający blask Zmartwychwstania Jej Syna.

Szczęśliwej Wielkanocy!

źródło: Wspólnota Cenacolo