piątek, 15 czerwca 2012

Pobratymstwo

Orędzie z Medziugorja, 25 maja 2012
 „Drogie dzieci! Dziś również wzywam was do nawrócenia i świętości. Bóg przez modlitwę pragnie dać wam radość i pokój, ale wy drogie dzieci jeszcze daleko jesteście, zbyt przywiązani do ziemi i spraw ziemskich. Dlatego ponownie wzywam was, otwórzcie wasze serca i zwróćcie spojrzenie ku Bogu i bożym sprawom, a radość i pokój zapanują w waszych sercach. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.“

 Drodzy bracia i siostry!
                W przededniu dorocznego Zjazdu Pobratymców, Maryja Królowa Pokoju przekazała nam wiele mówiące orędzie. Podczas naszego ostatniego spotkania, sami odczuliśmy jak daleko nam jeszcze do nawrócenia i świętości. Chyba nigdy wcześniej nie było tak wielkiej potrzeby wspólnej modlitwy jak podczas tego ostatniego Zjazdu. My odpowiedzieliśmy na wezwanie Matki Bożej i zadeklarowaliśmy życie według Jej orędzi, aby poprzez owoce naszego życia, dać świadectwo współczesnemu światu. Objawienia Matki Bożej i Jej plany dotyczą, bowiem całego świata.  Powinniśmy zatem tak żyć, aby zostały zrealizowane Jej plany. Dlatego Maryja potrzebuje swoich apostołów i pomocników.  To my nimi jesteśmy. Przystąpienie do modlitewnego ruchu pod wezwaniem „NAWIEDZENIE ŚWIĘTEJ ELŻBIETY”, zwane w skrócie Pobratymstwem, jest dobrowolnym i radosnym wypełnieniem słów: Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie.
Drodzy bracia i siostry! Nam nie wolno ustać w drodze! Nic nie powinno oddzielić nas od naszej Matki. Jeśli nawet nie jesteśmy zrozumiani i akceptowani, jak to ma miejsce w niektórych wspólnotach parafialnych, to nic nie szkodzi. Przyjmijcie te doświadczenia radośnie, z miłości do Królowej Pokoju. Naszą siłą są nasze cierpienie i pokora w znoszeniu tych cierpień, lecz nade wszystko zaufanie do Boga.
Matka Teresa powiedziała kiedyś: „Jezusa Chrystusa widzimy w dwóch postaciach. Na ołtarzu w postaci konsekrowanego chleba – w hostii oraz w cierpiących i opuszczonych chorych”! Jesteśmy pewni, że idziemy słuszną drogą, choć nie szukamy i nie zyskujemy oficjalnego uznania i aplauzu. Nasza wytrwałość w modlitwie czyni nas wolnymi od światowego spojrzenia na świat i pracę. Nasza wspólnota modlitewna nie jest dla nas przestrzenią do robienia kariery i nie stanowi źródła konfliktów, choć przecież nie wszyscy żyją tak jak my i nie wszyscy tak samo patrzą na życie. Zapalone światło świecy nie rezygnuje, bowiem ze swojego światła tylko dlatego, że wokół panuje wielka ciemność. Ono po prostu jedynie świeci i służy innym. Sól nie rezygnuje ze swojego słonego smaku tylko dlatego, że naczynie z niesoloną wodą jest zbyt wielkie. Ona się tylko roztapia i nadaje wodzie słony smak. Nawrócony człowiek nie krytykuje, ani nie żywi nienawiści do innych, lecz okazuje im szacunek, a swoim przykładem pomaga innym odkryć w sobie wielkość i moc dobroci. Nawrócenie stanowi nasz codzienny program życia, na który składa się trud uwolnienia się od samego siebie, pozbycia się swoich złych skłonności i nawyków, by osiągnąć pełną równowagę w życiu.  Uczymy się naśladować Jezusa, Jego Matkę i świętych.


Święty Piotr, nasz pierwszy Papież, w swoim liście do całego Kościoła napisał: „Ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.” (PT1,15)  II Sobór Watykański wymienia siedem dróg prowadzących do świętości:  1. Słuchanie Słowa Bożego, 2. Pełnienie woli Bożej, 3. Częste przyjmowanie sakramentów świętych, szczególnie Eucharystii, 4. Modlitwa, 5.Panowanie nad sobą. 6. Pokorna służba bliźnim. 7. Ćwiczenie się we wszystkich cnotach.
Świętość zawsze oznacza miłość, a miłość manifestuje się poprzez uczynki. Pełnienie woli Bożej zawiera w sobie wszystkie drogi i sposoby osiągnięcia świętości. Wezwanie do świętości skierowane jest nie tylko do osób konsekrowanych, lecz do wszystkich chrześcijan. Poprzez chrzest zostaliśmy zakorzenieni w Jezusie, w wierze i w Kościele. Kto zapiera się swoich korzeni, ten oczywiście wzrastać nie może. Kto nie szanuje i nie czci swojej przeszłości, ten traci przyszłość. Ta mądra myśl przywołuje nas do zachowania swojej tradycji i swoich korzeni. Pewnie nigdy nie dowiemy się ile łask wymodliliśmy dla pielgrzymów przybywających do Medziugorja, ani ile osób otrzymało łaskę nawrócenia wskutek naszych postów. Obyście nigdy nie zwątpili w swoje powołanie, jakim jest życie zgodne z orędziami, bo ono niewątpliwie przynosi duchowe owoce!
Pewien mędrzec zapisał taką myśl: " Poznałem wielu ludzi i odkryłem prawdę, że wielu z nich jest bardzo biednych, bo nic nie mają oprócz pieniędzy." Zatrzymajmy się nad słowami orędzia:   "...otwórzcie wasze serca i zwróćcie spojrzenie ku Bogu i bożym sprawom...ale wy drogie dzieci wciąż jeszcze daleko jesteście, zbyt przywiązani do ziemi i spraw ziemskich...” Spotykamy się z ludźmi, którzy nic, poza ziemskimi rzeczami, nie mają, ani nic poza tym ich nie interesuje. To o nich mowa w tym orędziu. Oni żyją wyłącznie dla spraw ziemskich i tylko o nich myślą. To jest ta gorzka prawda, która poniża i odczłowiecza ludzką istotę. Dlatego my jesteśmy potrzebni temu światu i każdemu człowiekowi. Ludzi, z którymi się spotykamy szukają pomocy, lecz nade wszystko potrzebują miłości.
Drodzy Pobratymcy, to orędzie zostało przekazane w wigilię święta Zesłania Ducha Świętego, które przypomina nam o czuwaniu modlitewnym, na którym trwali apostołowie, pobożne niewiasty i Matka Jezusa. Wezwani przez swojego Mistrza z ochotą przebywali z Matką i wspólnie z Nią się modlili. Owocem tej jedności było zesłanie Ducha Świętego, i Jego dary dla zebranych. Od tamtej chwili byli zdolni do dawania świadectwa i czynienia dobrych dzieł. Od nich zaczyna się szerzenie Ewangelii i chwały Bożej. Święty Łukasz świadomie wymienia kraje i krainy, języki i ludy skąd pochodzili zebrani, aby podkreślić, że choć mówili różnymi językami, to przecież doskonale się rozumieli. Oni w pełni pojęli przesłanie swojego pierwszego papieża Piotra, bowiem każdy usłyszał je we własnym języku. To jest bardzo ważna informacja dla nas.
Nasza wspólnota modlitewna zgromadzona wokół Matki i zjednoczona z Nią na modlitwie zbiera się w Kościele, w którym nieustannie trwa zesłanie Ducha Świętego. Ludzie pielgrzymują do Medziugorja ze wszystkich ludów i narodów i choć mówią różnymi językami, przecież wszyscy się rozumieją. Wszyscy akceptują modlitwę i jedność z Kościołem. W Medziugorju odnajdują pokój i radość, którą zanoszą do swoich wspólnot modlitewnych.
W obecnym przełomowym dla świata i Kościoła czasie muszą istnieć ci, którzy na modlitwie potrafią zjednoczyć się z Matką. Muszą istnieć ci, którzy nie są przywiązani, jak reszta świata, do rzeczy ziemskich, którzy nie poddają się ogromnej presji propagandy marketingu i ślepemu konsumizmowi. Jesteśmy wdzięczni Matce Bożej za Jej wezwania do nawrócenia i świętości. Tak jak w każdym człowieku i w nas istnieją skłonności do poddania się zniewoleniu, które przy niesprzyjających okolicznościach, mogą uczynić z nas prawdziwych niewolników i sprowokować negatywne działania. Czujność chrześcijanina polega na nieustannym nawracaniu się i powrocie do Boga. Każda wystawa, każda reklama w telewizji to liczenie na naszą skłonność, która łatwo zamienia się w zniewalającą nas słabość. Zauważcie jak bardzo rozprzestrzeniają się narkotyki, opanowując wciąż nowych konsumentów. Na niewiele się zdaje policyjny system kontroli w celu powstrzymania narkomanii. Narkotyki, jako towar rozchodzą się za pośrednictwem własnej sieci dystrybucji i trafiają bezbłędnie do każdego z uzależnionych. Wszystko to pokazuje jak bardzo słabi jesteśmy i jak wiele trudu trzeba ponieść, aby się obronić i wytrwać w dobrym.
Jesteśmy wezwani, aby swoje spojrzenie skierować ku Bogu i wszystkiemu co boże, a wtedy znajdziemy upragniony pokój i błogosławieństwo. Czy tegoroczny Zjazd Pobratymców będzie dla nas zesłaniem Ducha Świętego? Czy staniemy przy Maryi, jako Jej przyjaciele i ponownie damy się ponieść entuzjazmowi? To orędzie zostało nam przekazane tuż przed 31 rocznicą objawień Królowej Pokoju w Medziugorju, którą będziemy świętować 25 czerwca. Wciąż jeszcze mamy czas, aby ostatecznie przyjąć i praktykować w życiu orędzia naszej niebieskiej Matki.
W tym miesiącu będziemy modlić się w następujących intencjach:
1.      Za widzących i parafian z Medziugorja, aby zbierali się wspólnie na modlitwie, wsłuchiwali się uważnie w orędzia Matki naszego Pana i z odwagą dawali swoje świadectwo.
2.       Za przybywających do Medziugorja pielgrzymów, aby spotkali się tam z Królową Pokoju i zaakceptowali Jej orędzia. Za kapłanów, a szczególnie za spowiedników, aby ukazywali penitentom oblicze Dobrego i Miłosiernego Ojca.
3.       Za wszystkich, którzy odrzucają wezwania Królowej Pokoju, aby w tym świętym czasie otrzymali łaskę, tak jak otrzymali ją kiedyś w Jerozolimie pielgrzymi słuchający kazania Piotra Apostoła. Za członków Komisji o odpowiedzialne potraktowanie spraw związanych z fenomenem Medziugorja.
PS Tłumaczenie z języka chorwackiego
Dziękuję