piątek, 31 października 2014

„ Każdej duszy potrzebna jest modlitwa i łaska..."

Orędzia Matki Bożej:

Wszystkich Świętych

„Drogie dzieci! Jestem z wami i raduję się darem Wszechmogącego, że mogę przebywać z wami, pouczać was i prowadzić drogą doskonałości. Drogie dzieci, pragnę, abyście byli przepięknym bukietem, który chcę podarować Bogu na dzień Wszystkich Świętych. Wzywam was do otwarcia się i życia na wzór świętych. Matka-Kościół wybrała ich, aby byli dla was zachętą w waszym codziennym życiu. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Medziugorje 25 października 1994 
 
"Drogie dzieci! Niech ten czas będzie dla was czasem modlitwy. Moje wezwanie, pragnie być dla was kochane dzieci, wezwaniem, abyście się zdecydowali iść drogą nawrócenia, dlatego módlcie się i proście o wstawiennictwo Wszystkich Świętych. Niech Oni będą dla was przykładem i bodźcem i radością ku życiu wiecznemu. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.

Medziugorje, 25 października 2010

„Drogie dzieci! Módlcie się w tym czasie łaski i proście o orędownictwo wszystkich świętych, którzy są już w świetle. Niech będą dla was przykładem i codzienną motywacją na drodze waszego nawrócenia. Dziatki, bądźcie świadomi, że wasze życie jest krótkie i przemijające. Dlatego pragnijcie wieczności i przygotujecie wasze serca poprzez modlitwę. Jestem z wami i oręduję przed moim Synem za każdym z was, szczególnie za tymi, którzy ofiarowali się mnie i mojemu Synowi. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”

Medziugorje, 25 października 2014

Dzień Zaduszny
„ Drogie dzieci! Dzisiaj pragnę wezwać was, byście codziennie modlili się za dusze w czyśćcu cierpiące. Każdej duszy potrzebna jest modlitwa i łaska, by dotarła do Boga i Bożej miłości. Poprzez to i wy, drogie dzieci, zyskujecie nowych sprzymierzeńców, którzy pomogą wam zrozumieć, że w życiu żadne sprawy nie powinny być dla was ważne, jedynie niebo jest tym, za czym należy tęsknić. Dlatego, drogie dzieci, módlcie się bezustannie, byście mogli pomóc i sobie i innym, którym modlitwa przyniesie radość. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”

Medziugorje, 6 listopada 1986

sobota, 25 października 2014

Orędzie Matki Bożej z 25 października 2014

„Drogie dzieci! Módlcie się w tym czasie łaski i proście o orędownictwo wszystkich świętych, którzy są już w świetle. Niech będą dla was przykładem i codzienną motywacją na drodze waszego nawrócenia. Dziatki, bądźcie świadomi, że wasze życie jest krótkie i przemijające. Dlatego pragnijcie wieczności i przygotujecie wasze serca poprzez modlitwę. Jestem z wami i oręduję przed moim Synem za każdym z was, szczególnie za tymi, którzy ofiarowali się mnie i mojemu Synowi. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”

sobota, 18 października 2014

„Słowa Matki: 1981-2014”

„Słowa Matki: 1981-2014”(część 2) jest to płyta, którą nagraliśmy w dziękczynieniu Matce Bożej za Jej trwające już 33 lata objawienia w Medziugorju. Płyta zawiera nagrane orędzia Matki Bożej z pierwszych dni i lat objawień w Medziugorju. Nagrane są również orędzia z każdego 2 dnia miesiąca przekazywane Mirjanie Dragičević – Soldo oraz te przekazywane innym widzącym.
Zespół muzyczny Sursum Corda 


PS <Tutaj> można nabyć płyty

czwartek, 9 października 2014

Wspólnota Maryi Królowej Serc zaprasza

Wspólnota Maryi Królowej Serc zaprasza na comiesięczne spotkanie modlitewne w najbliższą niedzielę 12 października w kościele pw. św. Józefa w Tarnowie (ul. Dwernickiego 1)

PROGRAM:

18.00: Różaniec: część radosna i światła
19.00: Msza św. i Koronka Pokoju
Po Mszy świętej katecheza maryjna na temat modlitwy, a po katechezie modlitwa przed Najświętszym Sakramentem o uzdrowienie duszy i ciała. Spotkanie zakończymy Apelem



Ave Maryja!

wtorek, 7 października 2014

Dzień modlitwy w intencji pokoju

Dziś obchodzimy dzień modlitwy w intencji pokoju i zaprzestania walk w Syrii i Iraku. Modlitwa ta jest odpowiedzią na wezwanie Ojca Świętego Franciszka, który prosił, aby we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej modlić się w tej intencji.

W tym dniu szczególnie przypomnijmy sobie co Matka Boża powiedziała w orędziu 17 sierpnia 2014:

"Drogie dzieci,
Dzisiaj również wzywam was w szczególny sposób: módlcie się o pokój. Otwórzcie się na Ducha Świętego, drogie dzieci. Niech was Duch Święty prowadzi, drogie dzieci. W tym czasie szczególnie módlcie się za mojego umiłowanego Ojca Świętego. Módlcie się za jego misję – misję pokoju. Matka modli się razem z wami i wstawia się za wami wszystkimi u swojego Syna. Dziękuje, drogie dzieci, że również dzisiaj odpowiedzieliście na moje wezwanie."



PS (tłumaczenie orędzia z języka chorwackiego. Dziękuję)

poniedziałek, 6 października 2014

Dar przemiany serca

   W roku 1996 moja żona wyjechała na pielgrzymkę do Medziugorje, ja nie pojechałem, bo nie chciałem. Po powrocie z niej powiedziała nam, tzn. mnie i dzieciom naszym, że gdyby chciała dać komuś coś najpiękniejszego, to ofiarowałaby mu pielgrzymkę do Medziugorje. Ja pomyślałem sobie „jest wrażliwą kobietą, lekko przesadza, przecież jest tyle pięknych miejsc na świecie”. 

    Przez te pięć lat modliła się i prosiła nas, byśmy pojechali, ale ani nam było myśleć o pielgrzymce. Nadszedł listopad 2001 roku, w tym to miesiącu miała się odbyć ostatnia tego roku pielgrzymka. Żona zarezerwowała mi miejsce. Powiedziała mi o tym fakcie później. Oświadczyłem jej, że nie pojadę, bo jest zimno i nie mam ochoty. Gdy zbliżał się wyjazd prosiła mnie, abym się zgodził i pojechał. W końcu dla świętego spokoju zgodziłem się, będąc przekonany, że pielgrzymka nie dojdzie do skutku ze względu na pogodę, jak i na małą ilość chętnych. Wyobraźcie sobie, że wbrew wszelkim moim przewidywaniom pielgrzymka doszła do skutku. Chcąc nie chcąc, z oporami, dnia 12.11.2001 roku rano, znalazłem się na parkingu przy kościele Matki Bożej Królowej Polski na Woli Justowskiej. Pomyślałem sobie „trudno, zapłacone to jadę na tę wycieczkę, zobaczę może coś ciekawego”. Po Mszy św. autobus ruszył w drogę. W czasie drogi czułem się trochę nieswojo, bo ja jechałem na wycieczkę, a inni na pielgrzymkę, więc modlili się i śpiewali. Jechaliśmy tak cały dzień i całą noc, zatrzymując się na postojach. Na następny dzień, po drodze, w jednym z kościołów, ksiądz odprawił Mszę Świętą i tak wczesnym popołudniem przyjechaliśmy do Medziugorje. 



o. Jozo Zovko
   Rankiem 14.11.2001 roku wyjechaliśmy autokarem do Szerokiego Brzegu na spotkanie z ojcem Jozo Zovko – franciszkaninem, o którym wiedziałem, że opiekował się widzącymi dziećmi. W czasie tego spotkania ojciec Jozo mówił o dzieciach, o Matce Bożej i o Jej objawieniach. W końcowej części spotkania dał nam obrazek Matki Boskiej z Medziugorje, popatrzył na stojący krzyż i powiedział „oto Jezus daje wam Matkę, popatrz na Nią, zastanów się i powiedz sobie, czy chcesz mieć taką Matkę?. Jeśli tak, to przytul Ją do serca swojego.”
    
Kiedy popatrzyłem na obrazek Matki Bożej coś we mnie pękło, bardzo mnie zabolało w klatce piersiowej, pomyślałem sobie: 

   „Zawał- jeszcze tylko to mi było potrzebne”. Po chwili ból ustąpił, jakby go nie było, a z oczu polały się potoki łez. Wśród tłumu pielgrzymów zostałem sam ze swoją Matką, a Ona w moim sercu na zawsze. Tak Pan Jezus z krzyża przez usta o. Jozo dał mi Matkę Swoją, bym Ją kochał i wziął Ją do siebie, ofiarował Jej wszystko, swoje smutki i radości i modlił się o pomoc do Niej. Od tej chwili przestałem być na wycieczce, a byłem na pielgrzymce. Następny dzień a był to czwartek 15.11.2001, po odwiedzeniu innych miejsc w Medziugorje, wieczorem udałem się z innymi do kościoła św. Jakuba na różaniec i Mszę Świętą, po której było wystawienie Najświętszego Sakramentu. 


W czasie wystawienia bardzo głęboko się modliłem, prosząc Matkę o pomoc w modlitwie (nigdy wcześniej tak się nie modliłem). Modlitwa ta była największą spowiedzią mojego życia. W czasie tej modlitwy coś się stało (nie wiem co), kiedy spojrzałem na Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie poczułem taką Jego bliskość, jakby był na wyciągnięcie ręki. Zobaczyłem wspaniałą jasność bijącą od Hostii – miłą i dobrą – trudno opisać. Po chwili usłyszałem słowa: „Jestem z Tobą” – ogromna radość wypełniła moje serce, że to Pan Jezus wysłuchał mojej modlitwy. Przebaczył mi i uwolnił mnie od ciężaru win, jakie miałem w sobie. Obdarzył mnie Swoją miłością, nie muszę się bać, bo On jest ze mną. Kiedy wróciłem do hotelu – pomyślałem - muszę Panu Bogu podziękować za ogromną łaskę, jaką otrzymałem - pomodlę się przed snem”. Przeżegnałem się i mówię: „Wierzę w Boga Ojca i Syna i Ducha…” 

   Stop – nie mogłem dalej nic powiedzieć, ani wykrztusić z siebie żadnego słowa. Przeląkłem się i niczym pozbierałem myśli posłyszałem ten sam głos, co w kościele – „ Czy na pewno wierzysz w to co mówisz?” Musiałem odpowiedzieć na to pytanie, ale odpowiedź była jedna – tak wierzę. Nie wiem jak i o której zasnąłem, nie wiem, ile spałem. Wiem, że było ciemno, kiedy obudziło mnie następne pytanie – ten sam głos pytał, czy tak samo kocham moich najbliższych, jak psy, które mam w domu… Jak widzicie, bardzo trudne pytania, tylko Pan wie, o co nas pytać. Na to pytanie też musiałem dać odpowiedź – czym dla mnie są moja żona, moje dzieci i bliskie mi osoby, czym dla mnie jest każdy człowiek. Bóg jest w każdym z nas – może Go tylko nie widzimy, może Go nie słyszymy. Ja Go widziałem i słyszałem. Dziękuję mu za to, że otworzył moje oczy i uszy. Stała się rzecz niezwykła, zostałem zmieniony, jestem inny. 

   Te dwa momenty tak mnie zmieniły, że sam siebie nie mogę poznać. Stałem się innym człowiekiem, zmienił się świat moich wartości. Spotkanie i modlitwa z Marią Pavlović i przyjście Matki Najświętszej w tym czasie, wypełniły mnie ogromną radością tak, jak i otrzymane błogosławieństwo. 

  Dalej jestem na pielgrzymce, a spotkanie z Panem Jezusem w codziennej Mszy Świętej jest najdoskonalszą modlitwą – czymś, czego sobie nie wyobrażam, by mogło tego nie być. 

To jest moje świadectwo, o tym czego doświadczyłem – miłości i dobroci Jezusa Chrystusa i Matki Najświętszej. 

Bronisław, Kraków

sobota, 4 października 2014

Pierwsze soboty - nabożeństwo, którego domaga się Maryja

”To, co rozpoczęłam w Fatimie, zamierzam zakończyć w Medziugorju, na końcu moje Serce zwycięży!" (Matka Boża w Medziugorje)





Audio: Rozmowy Niedokończone w Radiu Maryja*


Jeśli Kościół podjął wezwanie Maryi by poświęcić świat, również Rosję Sercu Niepokalanemu, od razu pojawia się pytanie a gdzie są pierwsze soboty? To jest tak samo ważny element prośby Maryi. Ten sam!

"Poświęćcie mi Rosję Sercu Niepokalanemu i wynagradzajcie w pierwsze soboty przez Komunię wynagradzającą."
… Maryja mówi do nas wynagradzacie mi w pierwsze soboty. Czy jestem świadom pierwszej soboty, że to jest nabożeństwo, którego domaga się Maryja. Więcej! Mówi Bóg tego pragnie, nie ja, jako Maryja. Bóg pragnie tego nabożeństwa!
Ojciec Święty poświęcił świat i Rosję. Portugalia poświęciła się Sercu Niepokalanemu. Polska również; kard. Hlond w 1946 roku, najpierw w rodzinach, parafiach i diecezjach. 8 września 1946 roku Polska poświęca się Niepokalanemu Sercu. Jest takie nabożeństwo, ale to, że ono jest to jest jedno. Drugie; ono ma konkretną strukturę i formę. To nie jest tak, że to jest dzień po pierwszym piątku. A bo jest pierwszy czwartek, pierwszy piątek to i jest pierwsza sobota, a więc szczególny dzień, kiedy zwracamy uwagę, myśl, serce, otwieramy jakieś spojrzenie w stronę Maryi. NIE! Maryja konkretnie nakreśla, co uczynić… mówi konkretnie, co zrobić nie w sposób dowolny.

Maryja mówi:

Tego dnia zerwij z grzechem, a więc wyspowiadaj się. Drugie przyjmij tego dnia Komunię świętą, a więc uznaj, że Jezus Chrystus jest obecny pod postacią chleba w Najświętszej Eucharystii. Trzecie odmów jedną część różańca świętego i czwarte przez piętnaście minut rozmyślaj o mojej obecności przy Jezusie, o czym mówią tajemnice różańcowe. Ofiaruj to w intencji wynagradzającej memu Niepokalanemu Sercu…

Ks. dr Krzysztof Czapla SAC - Dyrektor Sekretariatu Fatimskiego na Krzeptówkach

PS Cytaty pochodzą z nagrania, które umieściłem powyżej.
PS2 * całość audycji <kliknij>

piątek, 3 października 2014

Pobratymstwo

Orędzie Matki Bożej z Medziugorja 25 sierpnia 2014.

"Drogie dzieci! Módlcie się w moich intencjach bo Szatan chce zniszczyć mój plan, który mam tutaj i skraść wam pokój. Dlatego, kochane dzieci, módlcie się, módlcie się, módlcie się, aby Bóg mógł działać przez każdego z was. Niech wasze serca będą otwarte na Bożą wolę. Ja kocham was i błogosławię moim macierzyńskim błogosławieństwem. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie."

Droga rodzino modlitewna, nasza umiłowana Matka przekazuje nam jeszcze jedno orędzie na te niezwykle trudne czasy, kiedy Szatan, nasz zapiekły wróg, chce zniszczyć Jej plany. On, jako Jej i nasz nieprzyjaciel niszczy i kradnie nam pokój. To widać po wielkiej liczbie skłóconych i rozbitych rodzin. Prawdziwym smutkiem, a nawet obawą napawa nas fakt, że również w Kościele daje się zauważyć pewien rozdźwięk. Budzą w nas przerażenie krwawe konflikty w świecie, a jednocześnie widzimy, że większość ludzi żyje tak, jakby się nic nie stało. Oni obserwują te wszystkie wydarzenia z całkowitą obojętnością i nie dostrzegają w nich znaków czasu. Dlatego ważne jest, aby w tych trudnych czasach częściej sięgać do wyrazistej wizji świętego Jana, opisanej w Apokalipsie.

"Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna... I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów. (Ap.12,1)

A więc niewiasta jest brzemienna i skoro porodzi Syna, Smok chce pożreć jej dziecię. Jednakże, Szatanowi ten zamiar się nie powiedzie i mówi o tym wizjoner. Niewiasta wraz ze swoimi aniołami zwycięży, choć na razie wojna przeciwko Złemu i złu trwa. A kiedy ujrzał Smok, ze został strącony na ziemię, począł ścigać Niewiastę, która porodziła Mężczyznę..." Ta wojna i wielkie starcie trwa również dzisiaj i dlatego wydaje się jakby to Zło miało przewagę w naszych czasach, jakby było mocniejsze. To dlatego Matka gromadzi wokół siebie swoje dzieci i mówi: "Drogie dzieci, módlcie się w moich intencjach..."

A jakie są Jej intencje? Wiemy i wierzymy w to, że zawierają się one w tym wszystkim, co jest wolą Boga. A jest nią pokój ludziom dobrej woli oraz Wcielenie i narodzenie Syna dla zbawienia wszystkich ludzi. Jej objawienia służą temu, aby podnieść zgnębionych na duchu, wyprostować ścieżki zagubionym, pocieszyć strapionych, zgromadzić rozproszone dzieci i wskazać im drogę. Na tej drodze jest tak wiele przeszkód, tak wiele oszustw, tak wiele zła, że trudno jest wytrwać w dobru, zachować pokój i wiarę. Staje się to tym bardziej trudne, że dzisiaj oferuje się nam wiedzę jako rodzaj "jakiejś" wiary, humanizm zamiast miłości bliźniego, a ślepy egoizm jako dojrzałość i wolność. Szatan chytrze i podstępnie pokazuje te niby wartości w zwodniczym świetle i uwodzi ludzi, młodych i starych. Plan Królowej Pokoju polega na odsłonięciu perfidnych planów Zwodziciela, zniszczeniu jego mocy i unicestwieniu panowania nad odkupionymi dziećmi. To jest powód, dla którego Szatan chce zniszczyć plany Matki Bożej.

Jak więc wytrwać w dobru i ku czemu się zwrócić? Oto odpowiedź – Drogie dzieci, módlcie się , módlcie się, módlcie się, aby Bóg mógł działać przez was i razem z wami." Jesteśmy potrzebni Panu Bogu. Potrzebował ongiś swoich proroków, apostołów i uczniów. Byli oni nieustraszonymi wojownikami w obronie wiary, Boga i Kościoła. Bóg ich umacniał jako swoich współpracowników i nazywał ich robotnikami w swojej winnicy, wiernymi sługami, których Gospodarz ustanowił zarządcami nad swoim majątkiem, świadkami i głosicielami swojego słowa – misjonarzami. Dziś Bóg potrzebuje nas do realizacji swoich planów, a Matka Boża potrzebuje nas do urzeczywistnienia Jej intencji i planów. Odczuwamy to i widzimy, że Jej objawienia nie mają na celu, abyśmy rozprawiali o tym czy objawienia mają nadal miejsce, czy też nie, lub tworzyli własne teorie na ten temat, lecz byśmy przyjęli Jej pouczenia i włączyli się, każdy na miarę swoich możliwości, w budowanie Dobra, które ostatecznie doprowadzi do zwycięstwa Niewiasty.

Czy masz zatem odwagę, aby przejść obok zranionego człowieka, zranionej rodziny i Kościoła, by nie opatrzyć ran i doprowadzić do pełnego wyzdrowienia? Dziś Miłosiernym Samarytaninem jest każdy pielgrzym, który swoją ofiarą i modlitwą, swoimi bosymi i krwawiącymi stopami, swoimi postami i umartwieniami, czuwaniem, nowennami i dobrymi uczynkami w ramach chrześcijańskiego miłosierdzia pomaga Niewieście, pomaga Kościołowi. Każdy pojednany pielgrzym w Medziugorju jest bezcennym wkładem w wojnę przeciwko Złemu. Dlatego konfesjonały i spowiednicy znajdują się na pierwszej linii frontu w walce z Nieprzyjacielem. To w jedności Kościoła, który sprawuje święte tajemnice, we wspólnej, wytrwałej i żarliwej modlitwie odzwierciedla się siła Niewiasty, która ostatecznie zwycięży śmiertelnego Nieprzyjaciela. Bóg działa poprzez każdego pielgrzyma, który z Medziugorja wraca do swojego domu umocniony i wyposażony w zbroję, o której mówi święty Paweł.

"W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie... (Ef 6, 11)

Matka Boża ponownie przypomina, że bardzo nas kocha. Te słowa prawdy są dla nas wsparciem i umocnieniem w codziennej walce ze Złym. Są jak balsam na nasze rany i dodają sił do pokonywania własnych słabości. Bo kiedy jesteś z Nią, w Jej bliskości, Zła się nie ulękniesz. Święty Bernard, Jej wierny rycerz, tak oto modlił się do Maryi: "Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi."

W tym miesiącu będziemy modlić się w następujących intencjach:

1. Za pielgrzymów, aby zachowali zdrową pobożność maryjną kierując się zdrową nauką Kościoła bez ulegania fałszywym objawieniom i błędnym ich interpretacjom, które ostatnio szerzą się jak epidemia pośród wiernych.

2. Za zagubione osoby, które opuściły wspólnotę Kościoła, o nawrócenie świata i Kościoła. O dar wspólnotowej modlitwy w rodzinie. O powrót do codziennego czytania Pisma Świętego w celu umocnienia relacji rodzinnych.

3. Za spowiedników i osoby konsekrowane posługujące w Medziugorju, aby umiłowali sakrament pojednania i ofiarnie służyli penitentom, okazując im ojcowskie serce, pełne dobroci i miłosierdzia.


PS Tłumaczenie z języka chorwackiego. Dziękuję

Rekolekcje Post i modlitwa w Medziugorje (termin 18-25.10.2014)

Rekolekcje Post i modlitwa  18.-25.X. 2014 w Medziugorje  prowadzone przez proboszcza o. Marinko.. więcej

czwartek, 2 października 2014

Orędzie Matki Bożej z Medziugorja, przekazane przez Mirjanę 2 października 2014

Orędzie Matki Bożej z Medziugorja, przekazane przez Mirjanę 2 października 2014

"Drogie dzieci,
Z macierzyńską miłością proszę was, abyście się wzajemnie miłowali. Niech w waszych sercach, ponad wszystko co ziemskie, na pierwszym miejscu trwa miłość do Ojca Niebieskiego i bliźniego swego, czego od samego początku pragnął mój Syn. Drogie moje dzieci, czyż nie rozpoznajecie znaków czasu? Czyż nie rozpoznajecie, że wszystko co się wokół was dzieje, wszystko co się wydarza, jest wynikiem braku miłości ?!! Pojmijcie, że ratunek jest w prawdziwych wartościach. Przyjmijcie moc Ojca Niebieskiego. Miłujcie Go i szanujcie. Kroczcie śladami mojego Syna. Wy, drogie dzieci, moi drodzy apostołowie, wy zawsze wciąż od nowa gromadzicie się wokół mnie, gdyż jesteście spragnieni. Pragniecie pokoju, miłości i szczęścia. Napijcie się z moich dłoni. Moje ręce dają wam mojego Syna, który jest źródłem wody żywej. On ożywi waszą wiarę i oczyści wasze serca, bowiem mój Syn kocha czyste serca, a czyste serca kochają mojego Syna. Takich serc od was żądam. Moje dzieci, mój Syn powiedział, że jestem Matką całego świata. Was, którzy mnie za taką uznajecie, proszę, abyście swoim życiem, modlitwą i ofiarą pomogli mi, aby wszystkie moje dzieci uznały mnie za Matkę, bym mogła poprowadzić je do źródła wody żywej. Dziękuję wam!"


Drogie dzieci, kiedy wasi pasterze swoimi błogosławionymi rękami udzielają wam Ciała mojego Syna, zawsze dziękujcie mojemu Synowi za ofiarę i za pasterzy, których On wciąż od nowa wam daje.


PS. Tłumaczenie z j. chorwackiego. Dziękuję.